Do wypadku doszło na czwartym okrążeniu. Małysz jest jedynie poobijany. Jest w dobrej kondycji i nic mu nie jest. Udało mu się osiągnąć prędkość 180 km/h. Przyczyną wypadku była nadmierna prędkość.
Przeczytaj koniecznie: Dorota Adamek: Dla mnie mąż wciąż jest wojownikiem
- Wszytko w porządku, cieszymy się że rekord udało się pobić, jedynie co mi dolega to katar. To taki wypadek przy pracy, takie rzeczy się zdarzają. Trzeba się do czegoś takiego przyzwyczaić i nauczyć pewnych procedur - powiedział Małysz na antenie TVN 24.
WYPADEK MAŁYSZA! Adam Małysz dachował w trakcie rajdu w Żaganiu
Adam Małysz w ramach przygotowań do Rajdu Darkar wystartował w rajdzie w Żaganiu. Polak chciał pobić swój rekord prędkości w jeździe w terenie. Niestety doszło do wypadku i Małysz dachował. Wedle pierwszych doniesień nic poważnego mu się nie stało i własnych siłach opuścił auto.