Szalejący koronawirus sieje popłoch w kolejnych dyscyplinach sportu! Przekładano już eliminacje Igrzysk Olimpijskich w piłce nożnej, start ligi chińskiej ekstraklasy, a także Grand Prix Chin Formuły 1. Zawodnicy nie pojawią się w Szanghaju w planowanym terminie - poinformowała nie tak dawno FIA i lokalne władze.
Pod dużym znakiem zapytania stoi także organizacja Grand Prix Wietnamu. Choć na razie prace trwają pełną parą, to niewykluczone, że i te zmagania zostaną odwołane. By nie opuszczono aż dwóch weekendów wyścigowych, rozważana jest organizacja Grand Prix San Marino na legendarnym torze Imola.
- Tak, złożyliśmy wniosek do Formuły 1 oraz FIA, ponieważ chcielibyśmy zorganizować wyścig w miejsce Grand Prix Chin. Na ten moment nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi. Na pewno jesteśmy gotowi, ale zdaję sobie sprawę, że ciężko będzie to wszystko załatwić - przekazał Roberto Marazzi, dyrektor toru cytowany przez F1i.com.
Zmagania na torze Imola trwały 26 lat - organizowane były od 1981 do 2006 roku. Zginęło na nim dwóch zawodników Roland Ratzenberger i legendarny Ayrton Senna. Ostatnim zwycięzcą Grand Prix San Marino 2006 był Michael Schumacher w barwach Ferrari.
Polecany artykuł: