Bartosz Zmarzlik

i

Autor: Cyfra Sport Bartosz Zmarzlik. Czy wprowadzi Stal do finału play-off.

GP Praga: NIEPRAWDOPODBNE zwycięstwo Zmarzlika! Polak królem Pragi!

2020-09-19 21:57

To był niesamowity weekend z Grand Prix w Pradze! Niesamowity był zwłaszcza dla Bartosza Zmarzlika, który jak dotąd nie mógł ujarzmić obiektu w stolicy Czech. Ale każda seria ma swój koniec. Mistrz świata zarówno w piątek, jak i dzień później nie miał sobie równych. Sobotni triumf wywalczył w niesamowitych okolicznościach, które na długo przejdą do historii.

- Bartosz Zmarzlik 3, 3, 3, 2, 2, 3, 3

- Tai Woffinden 3, 3, 2, 1, 3, 3, 2

- Martin Vaculik 2, 3, 3, 0, 2, 2

- Emil Sajfutdinow 1, 1, 0, 3, 2

- Jason Doyle 1, 2, 0, 3, 3, 2, 1

- Fredrik Lindgren 3, 2, 3, 2, 2, 0

- Artiom Łaguta 0, 1, 1, 3, 1

- Leon Madsen 1, 1, 2, 1, 3, 1

- Max Fricke 2, 0, 2, 2, 1

- Patryk Dudek 2, 0, 0, 3, 1, 1

- Mikkel Michelsen 0, 0, 3, 0, 0

- Maciej Janowski 3, 3, 1, 0, 3, 0

- Niels Kristian Iversen 1, 0, 1, 1, 0

- Matej Zagar 2, 2, 1, 1, 1

- Antonio Lindbaeck 0, 1, 2, 2, 0

- Eduard Krcmar 0

- Vaclav Milik 0, 2, 0, 0

- Jan Kvech

Dotychczas Praga Zmarzlikowi nie kojarzyła się dobrze, bo na Stadionie Marketa nie wygrał żadnego z Grand Prix. Mistrz świata jest jednak w niesamowitej formie, co potwierdza właściwie w każdym wyścigu. To przekłada się na wyniki podczas Indywidualnych Mistrzostw Świata. W piątek Zmarzlik pierwszy raz w karierze mógł cieszyć się ze zwycięstwa na czeskiej ziemi.

Powtórzył to również w sobotę. Podczas całej rywalizacji ponownie spisywał się rewelacyjnie. Trzy pierwsze biegi w jego wykonaniu były wręcz znakomite i zgarniał komplet punktów w każdym z nich. Potem nieco spuścił z tonu, ale i tak punktował, dzięki czemu po 20 biegach był na prowadzeniu. Całkiem nieźle radził sobie również Maciej Janowski, który zdołał awansować do półfinałów.

Jak zwykle najgroźniejszymi rywalami Zmarzlika byli Tai Woffinden i Fredrik Lindgren. Ta trójka oraz Jason Doyle awansowała do finału. Ten zaczął się jednak fatalnie, bo Australijczyk po kontakcie z Woffindenem zanotował groźnie wyglądający upadek. Na torze pojawiły się nawet karetki, ale Doyle nie dość, że szedł o własnych siłach, to w dodatku mógł ruszyć do decydującego biegu.

A w tym działy się rzeczy niesamowite. Zmarzlik był najszybszy na starcie, ale na wyjściu z pierwszego wirażu zdołał wyprzedzić go Woffinden. Polak gonił Brytyjczyka zaciekle i gdy wydawało się, że polscy kibice będą musieli obejść się smakiem, Zmarzlik na ostatnim wirażu zdołał wcisnąć się przed Woffindena i zanotował drugie zwycięstwo z rzędu w Pradze. Tym samym umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej i ma siedem punktów przewagi nad drugim Lindgrenem.

Najnowsze