Żużel, Grand Prix Czech. Greg Hancock: wygrałem dla mojego psa

2011-05-29 16:37

Amerykanin Greg Hancock (41 l.) we wspaniałym stylu wygrał Grand Prix Czech w Pradze. W pokonanym polu zostawił Tomasza Golloba (40 l.) i Jarosława Hampela (29 l.).

- Zeszły rok był ciężki, ale gdzieś tak w połowie zmagań wiele rzeczy obróciło się na moją korzyść. Zwycięstwo w Chorwacji bardzo mnie zmotywowało i odkryłem tą część siebie, która zaginęła. Było to pożądanie i w ogóle jest coś w tym sporcie. Trzeba kochać to co się robi i na nowo odkryłem swoją miłość do żużla. Czuję się naprawdę bardzo, bardzo dobrze. Może nawet jeżdżę lepiej niż w przeszłości. Miałem kiedyś parę wspaniałych startów, a rok 1997 był dla mnie niesamowity. Nie lubię jednak tego porównywać. Wiele się zmieniło, nastała nowa era. Wszystko jest zupełnie inne, ale ja dalej próbuję być najszybszym gościem na torze. Mam nadzieję, że zwycięstwo w Pradze jest częścią drogi do zwycięstwa w cyklu Grand Prix w tym roku - powiedział Hancock na konferencji prasowej po zawodach.

Przeczytaj koniecznie: F1, GP Monako. Sebastian Vettel pierwszy w kwalifikacjach. Groźny wypadek Pereza Formuła 1.

Najbardziej zagorzale z Hancockiem rywalizował Jarosław Hampel.

- Hampel jechał imponująco. Cały czas go słyszałem. Co chwilę tradycyjnie zerkałem do tyłu, czy aby czasem mnie nie spróbuje wyprzedzić, ale udało mi się odeprzeć jego próby - cieszył się Amerykanin.

Zwycięstwo w Pradze Hancock zadedykował... swojemu psu!

- Zrobiłem to dla mojego psa Leo. Straciłem go tydzień temu. Był naszym pierwszym synem. To było właśnie dla niego - wyznał wzruszony Hancock.

Najnowsze