Mistrz świata jeździł kapitalnie – na pięć występów nie wygrał tylko raz (zajął 2. miejsce). W dziesiątym biegu pokazał się jednak ze złej strony – po tym, jak Andreas Jonsson ostro potraktował go na łuku, Gollob zdenerwował się i zaczął zajeżdżać drogę Szwedowi, a po biegu wymachiwać rękoma.
Przeczytaj koniecznie Żużel. Hans Andersen wraca na stadion Falubazu Zielona Góra
Zbulwersowani kibice zaczęli gwizdać na polskiego czempiona. Być może dlatego trener Czesław Czernicki niespodziewanie nie wystawił Golloba w biegu nominowanym. - Taka była jego decyzja i musiałem to zaakceptować – mówił po meczu Gollob.