Adam Kownacki (31 l., 20-2, 15 KO) już w najbliższą sobotę stoczy bardzo ważną walkę w nowojorskiej Barclays Center, ale jego rywalem będzie Turek Ali Eren Demirez (31 l., 16-1, 12 KO). W środę odbył się ostatni trening Polaka w jego ulubionym bokserskim klubie na Brooklynie Gleason's Gym. Kownacki był w dobrym nastroju, zapewnił nas, że jest w doskonałej formie. Gołym okiem widać, że bardzo schudł. – Dlatego muszę wywalczyć jakiś pas. Wiszą mi spodnie! żartował „Baby Face”.
Adam Kownacki tryska humorem: Wiszą na mnie spodnie. Przydałby się pasek
– Czuje się bardzo dobrze, straciłem 6 proc. tkanki tłuszczowej, więc jest bardzo dobrze, zrzuciłem brzuch. Mam tylko jeden problem – wszystkie spodnie na mnie wiszą, więc przydałby mi się jakiś pasek do spodni, najlepiej żeby był to mistrzowski pas w boksie – powiedział nam żartem Adam.
Nie żyje były rywal Jana Błachowicza! Walczył dla KSW, zmarł nagle. Ogromna strata w świecie MMA
Kownacki dwie ostatnie walki przegrał, obie z Finem Robertem Heleniusem. Dlatego najbliższy pojedynek jest dla niego bardzo ważny. – Zbiłem tłuszcz i nabrałem mięśni, jestem szybszy i czuję się super. Miałem dużo treningu siłowego i nie jadałem niezdrowych rzeczy, takich jak słodycze, tłuszcze i mączne produkty. Biegałem też dużo za moimi synami, choć w czasie mego obozu przygotowawczego byli z moją żoną w Polsce – zdradził nam Adam. Dodał też, że bardzo tęskni za swoją rodziną i poleci do najbliższych po walce.
– Pierwszy raz w trakcie obozu przygotowawczego nie miałem żadnych obowiązków domowych, tylko trenowałem. Pomagała mi mama, by mnie jeszcze bardziej odciążyć, robiła pranie. Mam nadzieję, że żona będzie oglądać walkę i tradycyjnie na szczęście założy czerwone szpilki – dodał Adam.
Mariusz Pudzianowski z ogromnym wyróżnieniem. Spotkał go niesamowity zaszczyt, może pękać z dumy
Kownacki zdradził plan na walkę: Iść do przodu i nokautować
Zdradził nam też, jaki ma plan na pokonanie Turka w sobotę. – Iść do przodu i nokautować. Szybka praca na nogach też jest bardzo ważna. Będę szybszy w ringu, będę też kontrował. Jestem nastawiony tylko na zwycięstwo. W sobotę będzie mój wielki powrót, wracam do siebie, do mojego bokserskiego domu. Nie mogę się już doczekać. Ostatnie walki nie poszły po mojej myśli, ale pokażę, że to były tylko drobne przeszkody na mej bokserskiej drodze – dodał „Baby Face”.