- Kontrakt jest już gotowy, czeka tylko na podpis Michaela Granta - mówi "Super Expressowi" Ziggy Rozalski (56 l.), promotor Tomasza Adamka. "Góral" stoczy swoją kolejną walkę za nieco ponad trzy miesiące, prawdopodobnie w Newark (druga opcja to Atlantic City).
- Nie chcieliśmy dłużej czekać, a Michael Grant był najszybszy. Negocjacje były błyskawiczne: dostał propozycję walki z Tomkiem i ją przyjął. Rozmowy z ciekawszymi marketingowo rywalami trwały dużo dłużej - zdradza Rozalski.
Najbliższy rywal "Górala" to prawdziwy twardziel. Grant ma na koncie 49 walk, z których wygrał 46 (34 przez nokaut), przegrał zaledwie 3 razy (w tym z Lennoksem Lewisem w pojedynku o mistrzostwo świata WBC i IBF). Najjaśniejszym punktem jego kariery było... sensacyjne znokautowanie Andrzeja Gołoty 20 listopada 1999 roku.
- Oczywiście, teraz też może niespodziewanie pokonać Tomka. To przecież waga ciężka, gdzie każda walka wiąże się z dużym ryzykiem - przyznaje Ziggy Rozalski. - Ale jestem dziwnie spokojny, że to będzie kolejne piękne polskie zwycięstwo. Niektórzy bokserzy po przejściu do wagi ciężkiej mają 6-7 walk z leszczami. Tomek od razu walczy z kozakami i na razie znakomicie sobie radzi - podkreśla.
Promotor przyznaje, że na razie nie myśli o kolejnych walkach.
- Tomek cały czas umacnia swoją pozycję w wadze ciężkiej, jest traktowany bardzo poważnie - mówi. - Evander Holyfield i Roy Jones chcieli z nim walczyć, negocjacje trwały jednak zbyt długo. Ale co się odwlecze, to nie uciecze, zostawimy ich sobie na później! - odgraża się Rozalski.