Z najnowszego sondażu Instytutu Badań Pollster przeprowadzonego dla "Super Expressu" wynika, że 34 proc. Polaków, którzy udadzą się do urn, zagłosuje w pierwszej turze na Trzaskowskiego. Nawrocki może liczyć na 24 proc., Mentzen - 16 proc., Szymon Holownia - 8 proc., a Adrian Zandberg - 5 proc. Najbliżej Pałacu Prezydenckiego jest Trzaskowski, który według sondażu w ewentualnej drugiej turze powinien wygrać z każdym z trójki Nawrocki, Mentzen i Hołownia.
Swój głos w wyborach prezydenckich na pewno odda Michalczewski, który nie ukrywa, że jest bardzo zainteresowany polityką i tym co się dzieje w Polsce i na świecie. Były mistrz świata dwóch kategorii wagowych ma również jasno sprecyzowane zdanie na temat tych, którzy nie chodzą na wybory, a potem najbardziej narzekają na ich wyniki.
Dariusz Michalczewski o ludziach, którzy nie chodzą na wybory: Trzeba wybierać i trzeba się orientować, a nie później jęczeć
- Nie może być tak, żeby ktoś nie chodził na wybory i później narzekał. Trzeba wybierać i trzeba się orientować, a nie później jęczeć, tak? Dla mnie to jest najgorsze, co może być. Ja jeszcze kiedyś, jak mieszkałem w Niemczech, to na te wybory nie chodziłem. Wtedy polityka mnie za bardzo nie interesowała, ale dzisiaj jestem bardzo zainteresowany polityką i w ogóle tym, co się dzieje w Polsce, Europie i na całym świecie. Dlatego ci ludzie, którzy nie idą na wybory, nie powinni być słuchani ani brani pod uwagę w jakimś tam później jęczeniu - powiedział nam Michalczewski.