Nie brakuje głosów, że gdyby Michalczewski odnosił takie sukcesy w dzisiejszych czasach, to byłby królem mediów społecznościowych. "Tygrys" łączył bowiem udane występy w ringu z naprawdę bujnym życiem towarzyskim. Co więcej, nigdy się z tym za bardzo nie krył, zapraszając wielokrotnie dziennikarzy na imprezy po swoich wygranych pojedynkach.
Po latach kibiców nadal bardzo interesują te wątki z życia Michalczewskiego. Przekonaliśmy się o tym kilka dni temu, gdy odwiedziliśmy "Tygrysa" w jego rodzinnym Gdańsku. Zanim wybraliśmy się nad morze, poprosiliśmy widzów naszego kanału "KoloSEum" na YouTube o kilka pytań do byłego mistrza świata. I zgodnie z naszymi przypuszczeniami nie zabrakło pytań o imprezy oraz alkohol. A Michalczewski, jak to ma w zwyczaju, nie miał problemu z odpowiedziami.
Dariusz Michalczewski o szalonych imprezach: Były wielkie i raczej bez granic
- Czy często imprezowałem? To jest taki troszeczkę mit moim zdaniem, bo nie byłbym tak długo mistrzem świata, gdybym tak często imprezował. Ale te imprezy były. I były wielkie i raczej bez granic, tylko nie były tak często po prostu. Ale to były najpiękniejsze chwile w moim życiu zaraz po narodzinach dzieci czy po podnoszeniu pasa mistrza świata - zdradził nam Michalczewski, który z kolei na pytanie o ulubiony alkohol odpowiedział krótko: - Zimny!