- Przetarłem oczy ze zdumienia i wróciłem do rzeczywistości. A rzeczywistość nie jest taka koszmarna. Mój oponent jest niższy ale lepiej zbudowany co widać na oko. Mam dłuższy zasięg rąk, szybciej się poruszam w ringu, szybko wyprowadzam ciosy, a celownik mam laserowy, jak to powiedział red. Andrzej Kostyra na mojej walce z Estradą. Uruchomię centrum zarządzania walką, czyli szare komórki, zrealizuję założenia taktyczne i walkę wygram - napisał Adamek na swojej stronie internetowej.
Przeczytaj koniecznie: Adamek mógł zginąć w katastrofie
- Jednym słowem jestem bardzo zadowolony, bo wyjazd upewnił mnie, że sympatyczny Chris, silnie bijący, ze świetną statystyką walk, jest do pokonania. On sam w wywiadzie dla mediów powiedział, że wyglądam na większego pięściarza niż na filmikach You Tube, gdzie miał okazje oglądać moją walkę z Estradą - dodał Polak.
Walka Tomasz Adamek - Chris Arreola zaplanowana jest na 7 rano polskiego czasu już 24 kwietnia w kalifornijskim Ontario.
Adamek: Pokonam Arreolę
Tomasz Adamek (34 l.) spotkał się na pierwszej konferencji prasowej ze swoim przyszłym przeciwnikiem Chrisem Arreola (29 l.). Polak przyznał, że Arreloa wydawał mu się wcześniej większy. Docenia jego budowę, ale zaznacza, że Amerykanin jest od niego niższy. Przeciwne zdanie miał Arreola, który myślał, że Adamek jest mniejszy niż się okazało.