- To ty lepiej módl się, bracie. Na tej walce nie kończę z boksem, bądź pewny. Trzeba odejść z honorem, ale dla mnie to jeszcze nie ten moment - odparł "Góral" i zapowiedział, że wejdzie do ringu i będzie walczył jak wielki wojownik.
- Niech takim kibice zapamiętają mnie na długie lata po zakończeniu kariery. Nie chcę ich zawieść - obiecywał Adamek.
Artur Szpilka pochwalił się klatą na Facebooku [ZDJĘCIE]
Młodszego o trzynaście lat boksera z Wieliczki rozpierała energia.
- Na tę walkę czekałem 3 lata, od kiedy jestem na wolności. Chcę pokazać wszystkim, że przegrana w Stanach z Jenningsem to był przypadek. To moja chwila prawdy, walka o być albo nie być. Nastawiam się na 10 rund, ale jak wejdzie mi cios, to przecież mu nie odpuszczę. Mam nadzieję, że Tomek wyjdzie do ringu z krzyżem i będzie odprawiał egzorcyzmy - mówił.
Adamek wyraźnie pobudził się, kiedy Szpilka zarzucił mu stosowanie wymówek po porażkach. Były mistrz świata zapewnił, że wciąż jest zawodnikiem o klasę lepszym, za co Artur pochwalił doświadczonego rywala. - Wreszcie mówisz jak mężczyzna - śmiał się "Szpila". - Ja jestem mężczyzną, takim mnie stworzył Pan Bóg - odparł rezolutnie, spokojnie, nie dając się sprowokować "Góral".
Dotychczas organizatorzy sprzedali 16 tysięcy biletów na galę, która odbędzie się 8 listopada.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail