- Czuję się świetnie, jestem wypoczęty, powinienem być szybszy od Banksa. Żona wieczorami uczy się pilnie angielskiego. Ja do szkoły wrócę po walce. Daliśmy Banksowi szansę walki o mistrzowski pas. Ale to Adamek jest mistrzem świata i nim zostanie. Wierzę w to głęboko, a wiara góry przenosi - mówił Adamek.
Spokojny o rezultat pojedynku jest trener Adamka - Andrzej Gmitruk (58 l.): - Tomek w tym pojedynku będzie jak aligator czyhał na potknięcie ofiary. Nie chciałbym być w skórze Banksa, jeśli popełni jakiś błąd. Wiemy, że Amerykanin może zacząć od ostrego ataku, ale zwolni tempo, nie wytrzyma kondycyjnie. Tomek ma bowiem niesamowity instynkt, przewiduje ruchy przeciwnika. Czasami jego ciosy są tak szybkie, że ich nie zdążę zobaczyć, a wzrok mam jeszcze bardzo dobry. Banks się nawet nie zorientuje, kiedy Tomek zada mu decydujący cios - przepowiada Gmitruk w rozmowie z "Super Expressem".
Johnathon Banks zapewniał, że jest gotowy do walki z Adamkiem. - Jestem na bokserskim głodzie, żądny zwycięstwa - mówił.