- Organizatorzy oceniają, że będzie około czternastu tysięcy kibiców. Chyba trzeba będzie otwierać dodatkowe trybuny - opowiada nam Adamek w czasie treningu w New Jersey.
Żeby nie zawieść licznych fanów, polski bokser nie oszczędza się na zajęciach.
- Zdaję sobie sprawę, że Grant to kawał chłopa. Prawdziwy przedstawiciel wagi ciężkiej. Dlatego na sparingach pracuję między innymi nad schodzeniem z linii ciosu. Mam tylko jedną głowę i muszę o nią dbać - śmieje się. - A poważnie, to spróbuję trzymać Granta na dystans. Zamęczę go! - zapowiada.