Wielu ekspertów i kibiców spodziewało się, że podczas tej walki wydarzyć się może wszystko. Napięcie pomiędzy Arturem Szpilką, a Łukaszem Różańskim było kolosalne i panowie nie szczędzili sobie epitetów. Również na kilka sekund przed pojedynkiem widać było, że przede wszystkim pięściarza z Wieliczki rozsadza energia i chce pokazać, kto jest lepszy.
Łukasz Różański zmiażdżył Artura Szpilkę w pierwszej rundzie! Co za nokaut!
I faktycznie zaczęło się niesamowicie. Już w pierwszych sekundach Szpilka wyprowadził celny cios, po którym Różański się zachwiał i padł na deski. Pierwsze liczenie wskazywało na to, że walka może potrwać naprawdę krótko. Rzeszowianin przyjmował kolejne uderzenia, ale w końcu również odpowiedział. Defensywa Szpilki nie należy do najmocniejszych i potwierdziło się to i tym razem.
Gdy pierwsza runda dobiegała końca Szpilka już dwukrotnie leżał na deskach. Widać było, że ciosy rywala zrobiły na nim wrażenie. Tuż przed gongiem Różański wyprowadził potężny prawy, który zadecydował o losach pojedynku. Szpilka padł na deski i nie zdołał się już podnieść. Pięściarz bardzo długo dochodził do siebie i najprawdopodobniej zamknął sobie drogę do wielkiego bosku.