Andrzej Gołota i Artur Szpilka

i

Autor: Tomasz Radzik/Super Express Andrzej Gołota i Artur Szpilka

Kawa na ławę

Artur Szpilka naprawdę powiedział to o Andrzeju Gołocie. Nie zamierzał gryźć się w język, przy okazji zdobył się na autorefleksję

2025-03-16 9:28

W sobotę w Warszawie po ponad 20 latach wznowiono rozgrywki Polskiej Ligi Boksu. W inauguracyjnym spotkaniu pięściarze Legii rozbili Imperium Boxing Wałbrzych 14:4. W hali na Bemowie pojawiło się wiele gwiazd, a wśród nich Andrzej Gołota i Artur Szpilka.

Wieczór rozpoczął się od Mazurka Dąbrowskiego i wprowadzenia na ring sztandaru Polskiego Związku Bokserskiego. Wnieśli go byli reprezentanci Legii Warszawa, medaliści olimpijscy, mistrzostw świata i mistrzostw Europy, Henryk Petrich, Krzysztof Kosedowski i Bogdan Gajda.

Gościem honorowym wieczoru był brązowy medalista olimpijski z Seulu Andrzej Gołota, który w zawodowej karierze stoczył 52 walki, z czego 41 wygrał. Przed rozpoczęciem meczu nie mogło zabraknąć hymnu stołecznego klubu "Sen o Warszawie".

- Spełniło się moje marzenie. Jest pełna hala kibiców. Najtrudniej było zorganizować pieniądze. Dlatego jeszcze raz chciałbym podziękować ministrowi sportu Sławomirowi Nitrasowi za okazaną pomoc. Na jesieni chcemy zorganizować baraż z udziałem trzech kolejnych klubów, którego stawką będzie awans do najwyższej ligi. Po pierwszej rundzie ustalimy, co dalej - powiedział Grzegorz Nowaczek, prezes PZB.

Artur Szpilka o Andrzeju Gołocie: Ja zawsze byłem jego fanem

Poza byłymi legendami, na meczu Legii z Imperium pojawili się wciąż aktywni zawodnicy. Wśród nich był m.in. Artur Szpilka, który teraz zawodowo bije się w MMA. Swego czasu Szpilka miał na pieńku z Gołotą, ale po latach to się zmieniło.

- Ja zawsze byłem fanem Andrzeja, no ale miałem tam swoje zdanie na pewne kwestie w tamtym momencie swojego życia, kiedy sam nie doświadczyłem tego czy tamtego. Dzisiaj na wiele rzeczy zmieniłem optykę, zmieniłem myślenie, ale wtedy jako młody nieopierzony kogut mówiłem, co myślałem, a że za dużo nie myślałem, to mówiłem - zdradził nam Szpilka.

Andrzej Gołota: Żona zawsze znajdzie mi coś do pracy. Codziennie jestem na sali

Najnowsze