Zdjęcie z burgerami zrobiło furorę w sieci. Szpilka szybko wytłumaczył, że górę jedzenia pochłonęła jego ukochana, Kamila Wybrańczyk. "Zabiję cię" - to natychmiastowa riposta wybranki pięściarza, który aktualnie chyba podarował sobie zdrową dietę. Większą część jedzenia pochłonął bowiem właśnie on.
Mariusz Pudzianowski o uchodźcach: Nie ma tolerancji dla tych śmieci
Na szczęście - o ile tak to można nazwać - w najbliższym czasie kondycja nie będzie "Szpili" potrzebna. Powrót do kraju to dla niego bowiem część rehabilitacji po porażce z Wilderem. Za oceanem bokser przebywał niemal rok. Od kwietnia 2015 roku. W tym czasie zdążył osiągnąć sporo. Zyskał markę, renomę, rozbił kilku ogórkowych pięściarzy, zarobił przy tym sporo pieniędzy, a na koniec wyboksował sobie możliwość walki o mistrzostwo świata. I chociaż przegrał, udowodnił, że najbliższe lata mogą należeć do niego.
O ile oczywiście dieta hamburgerowa szybko zostanie odstawiona. Patrząc po frytkach, na oleju, na których są robione, prędzej przejechalibyśmy kilka kilometrów starym dieslem, niż wytrzymali rundę na ringu.