Paweł Wszołek dotknął piłkę ręką, reakcji sędziego Piotra Lasyka nie było
Sytuacja wydarzyła się w doliczonym czasie. Wtedy zrobiło się gorąco na polu karnym Legii. Po jednym z dośrodkowań pomylił się Gabriel Kobylak, który minął się z piłką, a następnie ta trafiła w rękę Wszołka. Po tej akcji doświadczony pomocnik miał pretensje do golkipera stołecznej drużyny. Piłkarze Cracovii nie protestowali w tej sytuacji, a sędzia Piotr Lasyk nie zareagował. Po zawodach trener Dawid Kroczek mówił o niesprawiedliwości. Krakowski klub wysłał pismo do Kolegium Sędziów PZPN. Odniósł się w nim do dwóch ostatnich występów Pasów.
Powinna być interwencja VAR i rzut karny dla Cracovii
- Ręka nie jest naturalnie ułożona - tłumaczył Adam Lyczmański w programie Liga+ Extra w Canal+ Sport. - Wszołek doskonale to widzi. Jestem prawie pewien, że gdyby Piotr Lasyk miał możliwość zobaczyć tę sytuację przy monitorze, to tak jak większość sędziów naszej ligi - podyktowałby jedenastkę. Zawodnicy to wiedzą. Często mamy do czynienia z sytuacjami, kiedy widzimy, że uciekają z rękami, chowają za plecy. Porównałbym to tak. Jadąc drogą i wiedząc, że stoi fotoradar, to zwalniam. Wszołek nie zwolnił. Niestety, fotoradar nie zadziałał, a powinien. W mojej ocenie powinna być interwencja VAR, a nie było. W tej sytuacji powinien być rzut karny dla Cracovii - ocenił wprost były arbiter.
Legia ma nową gwiazdę, ale tylko do lata? Goncalo Feio rozpalił nadzieje, dał jeden warunek