- No może tylko troszkę za dużo siedzi w internecie, bo na przykład dzwonił do mnie z pytaniem "skąd się wziął jego pseudonim Zły", o którym czyta w sieci... Przy okazji od razu odpowiadam, że nie wiem, bo miał być Artur "Szpila" Szpilka - tak było i tak pozostanie - powiedział Wasilewski na łamach ringpolska.pl.
Przeczytaj koniecznie: Czarna seria na wyścigowych torach. Simoncelli i inni
- W każdym razie mam nadzieję, że Artur wytrzyma psychicznie to ciśnienie i zainteresowanie swoją osobą. Na dzień dzisiejszy myślę, że wszystko jest w porządku - dodał Wasilewski.
Artur Szpilka za dużo siedzi w internecie!
2011-10-24
15:02
Promotor Artura Szpilki - Andrzej Wasilewski jest przekonany, że jego zdolny podopieczny poradzi sobie z presją jaka na niego spadnie w trakcie kariery bokserskiej. Wasilewski martwi się jedynie tym, że "Szpila" za dużo czasu spędza na surfowaniu po internecie.