Artur Szpilka, Siergiej Radczenko

i

Autor: East News Artur Szpilka i Siergiej Radczenko

Artur Szpilka zareagował na falę HEJTU. Jasna deklaracja pięściarza

2020-03-09 14:22

Artur Szpilka po sobotniej walce stał się antybohaterem kibiców polskiego boksu. Stało się tak za sprawą skandalicznej decyzji sędziów, którzy wskazali na zwycięstwo pięściarza z Wieliczki, choć to Siergiej Radczenko był stroną zdecydowanie lepszą. Werdykt spotkał się z ogromną falą krytyki, co dziwić nie może. Szpilka zadeklarował, że jest gotowy do natychmiastowego rewanżu.

Artur Szpilka po ponad dziesięciu latach wrócił do wagi junior ciężkiej. Stało się tak po nieudanej przygodzie z kategorią ciężką. "Ponowny" debiut 30-latka miał miejsce w minioną sobotę. Rywalem Szpilki był pięściarz z Ukrainy, Siergiej Radczenko, który wcześniej wystąpił już na trzech innych galach w Polsce i zaprezentował się z bardzo dobrej strony.

Choć początek pojedynku należał do Szpilki, to od trzeciej rundy inicjatywę przejmował reprezentant Ukrainy. Radczenko dwukrotnie posłał Polaka na deski. Szpilka dopiero w ostatniej rundzie podkręcił tempo i zasypał rywala lawiną ciosów. Nikt jednak nie wątpił, że na punkty wygrał Ukrainiec. Tak się jednak nie stało, bo sędziowie punktowi zwycięstwo przyznali polskiemu bokserowi.

Spotkało się to z ogromną falą krytyki ze strony ekspertów, kibiców i komentatorów. Nikt nie miał wątpliwości, że doszło do ogromnego skandalu. Szpilka stara się teraz załagodzić sprawę i przedstawia rozwiązanie tej patowej sytuacji. - Chciałbym, żeby doszło do natychmiastowego rewanżu oraz unieważnienia werdyktu starcia z Łomży. Wiem, ile jest dyskusji i choć sam nie jestem niczemu winny, to myślę, że naprawdę najlepiej byłoby się spotkać drugi raz. Mnie zwycięstwo w takich okolicznościach, jak w Łomży, nie jest potrzebne - powiedział Szpilka w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Sonda
Czy powinno dojść do rewanżu Szpilka - Radczenko?

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze