Pojedynek w Rzeszowie będzie pierwszą batalią o tytuł w Polsce od września 2016 roku. Kibice w Polsce wierzą, że pas zostanie w kraju, ale dużą chrapkę na wygraną ma także Babić. Chorwat przed walką z Różańskim opowiedział nam o swoim trudnym dzieciństwie.
Babić przed walką z Różańskim: Przez wszystkie lata szkoły byłem prześladowany
- Praktycznie przez wszystkie lata szkoły byłem prześladowany. Byłem gruby, w wieku 14 lat ważyłem 100 kg, do tego pryszcze. Traktowali mnie jak odmieńca, ciągle zaczepiali, popychali, wyrzucali plecak za okno. Unikałem ich jak tylko mogłem. Dziś to brzmi niedorzecznie, ale wtedy bałem się też bić - zdradził nam Babić. - Od dziecka byłem jednak stworzony do sportu. Z innych przedmiotów szło mi beznadziejnie, ale lekcje wychowania fizycznego zawsze sprawiały mi dużo przyjemności. Byłem nawet mistrzem Chorwacji w MMA, ale kiedyś przypadkowo trafiłem na salę bokserską i już nigdy go nie porzuciłem. Boks uratował mi życie - dodał Chorwat.
Babić przed walką z Różańskim: To będzie piękna zemsta za te trudne czasy
Babić nie ma również wątpliwości, że po tych latach upokorzeń będzie chciał w Rzeszowie zagrać na nosie swoim "oprawcom". - Miejsce, w którym się wychowałem, nie dawało zbyt wielu ciekawych perspektyw. Wyjechałem z domu w wieku 19 lat i więcej ich już nie widziałem, ale oni na pewno wiedzą, że wkrótce mogę zostać mistrzem świata i teraz mi zazdroszczą. To będzie piękna zemsta za te trudne czasy. Naprawdę poświęciłem wiele, by zrealizować swoje największe marzenie. Wiem, że wy w Polsce będziecie wszyscy trzymać kciuki za Łukasza, ale to ja sięgnę po pas. Musicie mi wybaczyć - zakończył Chorwat.