Bogdan Gajda po tym, jak film "Kler" wszedł do kin, zaczął mieć spore problemy. Jego reputacja została mocno nadszarpnięta, a postać mistrza Europy z Halle z 1977 roku rozpoznana została przez znajomych obecnego trenera pięściarstwa. W 43. minucie produkcji pojawia się fotografia a przy tym słychać dialog, sugerujący, że postać z niej współpracowała z SB. Zdjęcie pochodzi właśnie ze wspomnianych mistrzostw. - "O, to ten pałował księży". Centralnie na pierwszym miejscu stoję. Wszyscy, dzieci, koledzy moi z boksu rozpoznali i: O, Bogdan! Co on, SBkiem był? Wszyscy do mnie dzwonią, piszą z niedowierzaniem: Bogdan, co ty byłeś SBkiem? Tak cię w filmie przedstawiają. Ja zawsze byłem anty. Zawsze z komuną miałem pod górkę - mówił dla wRealu24.
Cała sprawa mocno odbiła się na zdrowiu Bogdana Gajdy. Sam przyznał, że zachorował na nerwicę i musi chodzić do psychologa. - Mamy prawie piekło w domu, bez przerwy telefony. Odpowiedział nam tylko i wyłącznie dystrybutor, który stwierdził, że jest osobą publiczną i można jego zdjęcie pokazywać - skomentowała z kolei żona byłego pięściarza w programie "Warto Rozmawiać".
Film "Kler" okazał się wielkim hitem. Na jego projekcję do kin wybrały się miliony Polaków, prawa zostały sprzedane również poza granice naszego kraju. Opinie na temat filmu są podzielone i wciąż wzbudza spore kontrowersje.