Bokser Dariusz Snarski: Sędziowie to mafia!

2010-10-14 12:00

Takiego oszustwa dawno nie było na polskich galach bokserskich. Dariusz Snarski (41 l.) w 10-rundowym pojedynku z Krzysztofem Cieślakiem (25 l.) był o klasę lepszy i wygrał przynajmniej osiem starć. Sędziowie przyznali jednak zwycięstwo młodszemu bokserowi. - W życiu nie widziałem takiego oszustwa - mówi wściekły Snarski.

- Tak mnie wykiwali na koniec kariery - nie może się pogodzić pięściarz. - W ringu mogę walczyć z każdym, ale z sędziowską mafią i tak nie wygram. Szczerze mówiąc, po zakończeniu walki bałem się, że mogą mnie oszukać i wypunktować remis. Zwycięstwo Cieślaka nawet mi nie przyszło do głowy.

Przeczytaj koniecznie: Boks. Marcin Najman zostanie promotorem bokserskim. Właśnie otrzymał licencję

Kibice Cieślaka wygwizdali skandaliczną decyzję, za co ich bokser podziękował im... gestem Kozakiewicza. Potem ogłosił, że jest zmęczony boksem i nie wie, czy jeszcze wystąpi w ringu.

- Zmęczony? W wieku 25 lat? - śmieje się Snarski. - Ja walczyłem z połową Europy i wciąż chcę się bić. W pierwszej kolejności żądam rewanżu z Cieślakiem. Jego pasy mnie nie obchodzą, chcę sprawiedliwości. I sędziów z zagranicy...

Najnowsze