Conor McGregor w listopadzie 2016 roku pokonał Eddie'ego Alvareza i zdobył tytuł mistrza UFC w kategorii lekkiej. Starcie to stało się także przepustką do walki bokserskiej z Floydem Mayweatherem Jr., na której zarobił fortunę. Sukcesy sprawiły, że Irlandczyk stracił motywację do kolejnych pojedynków w MMA. Od gali w Nowym Jorku ani razu nie pojawił się w klatce. W związku z tym czołowi zawodnicy wagi lekkiej apelowało do szefa federacji - Dany White'a - by odebrać "Notoriousowi" tytuł.
Choć szefowie długo bronili swojej gwiazdy i cierpliwie czekali na ruch McGregora, to wiele wskazuje na to, że czas irlandzkiego wojownika na tronie dobiega końca. - Conor musi szybko podjąć kilka ważnych decyzji. Myślę, że on nie chce walczyć aż do sierpnia. Jeśli będzie czekał do sierpnia albo września, wówczas miną blisko dwa lata od czasu jego walki o pas. Tak nie może się stać. (...) To jego wybór i jego decyzja. Pas musi "pójść w ruch" - stwierdził White na łamach serwisu sports.yahoo.com.
Rosyjska agencja TASS podała informację, że już na gali UFC 220 w Bostonie, która odbędzie się w sobotę, podana zostanie informacja o odebraniu Conorowi McGregorowi pasa w wadze lekkiej. Jeśli tak się stanie, to tytuł przejdzie na konto tymczasowego mistrza, a walkę o pas stoczą najprawdopodobniej Tony Ferguson i Khabib Nurmagomedow. Byłby to drugi raz, gdy McGregor straci mistrzowski tytuł bez walki. 27 listopada 2016 roku zabrano mu pas wagi piórkowej.
Zobacz też: Skandal czy plotki? Conor McGregor na randce z gwiazdą muzyki pop! Co na to partnerka?