- Jestem już zdrowy. On zdecydował się na tę walkę tylko dlatego, że sądzi, iż jestem skończony. Chyba zapomniał, że to ja mocniej biję. Jedyne możliwe zakończenie tego pojedynku to moje zwycięstwo przez no- kaut - mówi Martinez, który wraca po długiej przerwie spowodowanej kontuzjami kolana i ręki.
Martinez-Cotto. Zobaczymy nowego-starego Cotto!
W narożniku Cotto będzie słynny trener Freddie Roach. - Freddie przygotował doskonały plan, ja muszę tylko go wykonać. Jeżeli on nie będzie gotowy na 100 procent, to będzie czuł ból - zapowiada Cotto.
Nie przegap!
Martinez-Cotto
Sobota w nocy 3.00, Polsat Sport
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail