Robert Parzęczewski

i

Autor: MB Promotions Robert Parzęczewski

Polska - Albania między linami

Czas na rewanż za porażkę z Albanią! Tym razem w... ringu! "Chcę pierdyknąć rywala"

- Po dwóch zwycięstwach na punkty w Radomsku chciałbym porządnie pierdyknąć rywala i wygrać przed czasem! Kibice na to czekają - mówi Robert "Arab" Parzęczewski przed walką wieczoru z Albańczykiem Kasimem Gashim na piątkowej gali Korner Boxing Night.

Pojedynek w kategorii półciężkiej został zakontraktowany na 10 rund. - Wszystko wskazywało na to, że moim przeciwnikiem będzie Meksykanin ze świetnym rekordem i o wysokich umiejętnościach, a stawką miał być pas znanej federacji. Niestety tuż przed datą ogłoszenia walki wycofał się, więc plany też musiały się zmienić. Przez cały rok jestem w treningu, gotowy na każde wyzwanie, dlatego zaakceptowałem Gashiego tak jak każdego wcześniej – powiedział częstochowianin. - Wraz z trenerem i promotorem nie marudzimy. Jeśli pojawia się okazja na ciekawe, duże walki, to się zgadzamy. Wiem jednak, że dopóki nie wejdę do ringu z danym zawodnikiem, nie można być pewnym w 100 procentach czy do rywalizacji dojdzie. Na początku sierpnia byłem rezerwowym do walki o pas WBC Silver. Chciałem walki z Robinem Krasniqim, ale ostatecznie walczył z Francuzem Mohammedim. Niektórzy wolą łatwe kąski... Plus był tylko taki, że miałem już praktycznie limit kategorii półciężkiej i nie musiałem zbyt wiele zbijać do gali w Radomsku – przyznał zawodowy mistrz Polski.

Parzęczewski o rywali z Albanii

Tak więc bokser Tymexu na Korner Boxing Night zmierzy się z Kasimem Gashim, związanym z Kosowem, Albanią i Niemcami. - Niektórzy kibice są zdziwieni skąd rywal z kategorii super średniej. To jednak nie zależy od mojej grupy promotorskiej. Ja byłem przygotowany na półciężkich, większych ode mnie, były też prowadzone rozmowy z pięściarzem z cruiser zbijającym do półciężkiej. Gashi ma dobry rekord 20-3, zdobywał mniejsze pasy w Niemczech, jest niższy ode mnie, boksuje schowany za podwójną gardą, ale wywiera presję. Trzeba będzie mieszać lewą rękę i trafiać – ocenił Polak.

Parzęczewski przed walką z Gashim: Każdy pojedynek to batalia o przyszłość

Obaj bokserzy mają serię pięciu zwycięstw. - Jestem w takim wieku, za miesiąc skończę 30 lat, że nie mogę sobie pozwolić już na jakąkolwiek wpadkę czy potknięcie. Każda walka to walka o przyszłość, o lepszy następny pojedynek. Chcę wejść między liny w bliskim mi Radomsku i pokazać dobry, efektowny boks – przyznał Parzęczewski przed galą organizowaną przez Tymex we współpracy z MB Promotions i Queensberry Polska.

Świetne sparingi Parzęczewskiego

Podopieczny trenera Grzegorza Krawczyka jest w dobrej formie i bez kontuzji. Za nim sporo mocnych sesji sparingowych. - W ciągu kilku miesięcy od wygranego przed czasem pojedynku z Nuhu Lawalem w Dzierżoniowie toczyłem walki sparingowe m.in. z Adamem Balskim, Miłoszem Grabowskim, Mateuszem Masternakiem, Markiem Matyją, Łukaszem Staniochem, chłopakami z klubu Daniela Pilca, byłem też w Kielcach u trenera Różańskiego. Dużo solidnych rund, jestem aktywny, zdeterminowany, czekam na wielką szansę.

Robert Parzęczewski szykuje się na najcięższą walkę! Krytyka go nie obchodzi i JEST GOTOWY NA WSZYSTKO | Andrzej Kostyra
Najnowsze