Meyna na zawodowych ringach stoczył 14 walk - 13 z nich wygrał, w tym dziewięć przed czasem. Dwa ostatnie pojedynki zakończył już w 1. rundzie, a na szczególne wyróżnienie zasługuje ekspresowe zwycięstwo z Adamem Kownackim. Meyna zdemolował rywala w zaledwie 45 sekund.
Wach z kolei w sobotę wyjdzie do ringu już po raz 50. Na koncie ma 38 zwycięstw (w tym 20 przed czasem) i 11 porażek. Między linami rywalizował z takimi pięściarzami jak Władimir Kliczko, Moses Itauma, Kevin Lerena, Dillian Whyte, Artur Szpilka czy Martin Bakole.
Dariusz Michalczewski o walce Meyna - Wach: Młodość stawia Meynę w roli faworyta
Faworytem bukmacherów jest Meyna, ale doświadczenie będzie oczywiście po stronie Wacha. I właśnie na ten aspekt zwrócił uwagę Michalczewski.
- Długo nie widziałem Wacha, więc ciężko mi go teraz ocenić. Na pewno jest to bardzo doświadczony zawodnik, który niejednokrotnie udowodnił, że potrafi przyjąć cios i odpłacić się swoim uderzeniem. Pamiętam, jak boksował z Kliczko przez 12 rund – to mówi samo za siebie. Ale czas robi swoje. Lata kariery w boksie, niezależnie od motywacji i chęci, odciskają swoje piętno na każdym zawodniku. Meyna z kolei jest młodym wilkiem, ma sporo energii i potencjału. Jego młodość stawia go w roli faworyta, ale z drugiej strony Wach ma to doświadczenie, które niejednokrotnie okazywało się kluczowe. To naprawdę ciężki orzech do zgryzienia. Nie można lekceważyć ani jednego, ani drugiego - powiedział nam Michalczewski.