Kostecki odsiadywał karę 5 lat i 100 dni pozbawienia wolności za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą w Zakładzie Karnym w Rzeszowie (kończyła się w 2021 roku). 18 czerwca został jednak przetransportowany do Aresztu Śledczego na warszawskiej Białołęce, gdzie półtora miesiąca później zmarł. Według oficjalnej wersji „powiesił się na pętli z prześcieradła, leżąc w łóżku pod kocem”.
- Powodem przetransportowania był fakt, że miał zeznawać jako świadek w procesie o rozbój w sprawie dot. oskarżonego Tomasza G. – powiedziała nam Katarzyna Brogos z Sądu Okręgowego Warszawa-Praga. Jak udało się ustalić „Super Expressowi” postępowanie w sprawie Tomasza G. zostało wszczęte w lutym 2016 roku, a sprawa dotyczy zdarzeń z 2007 i 2008 roku. G. jest oskarżony o rozbój i przetrzymywanie zakładników. Latem 2007 roku G. ze wspólnikami mieli porwać mężczyznę i wywieźć go do lasu. Tam mieli przykuć go kajdankami do drzewa i doprowadzać do stanu nieprzytomności, upijając alkoholem… W zamian za uwolnienie żądali pieniędzy. Dodatkowo, G. był wcześniej karany. Grozi mu do 12 lat więzienia.
- Pierwszy termin rozprawy w Sądzie został wyznaczony na 1 lipca br., zaplanowano przesłuchanie oskarżonego i świadków zawnioskowanych w akcie oskarżenia przez prokuratora. W tym Dawida K. – powiedziała nam Joanna Adamowicz z Sądu Okręgowego Warszawa-Praga. - Jednak nie doszło do odczytania aktu oskarżenia z uwagi na niestawienie się obrońcy oskarżonego – dodała.
Kolejny termin rozprawy ws. Tomasza G. został wyznaczony na 14 sierpnia. Kostecki nie weźmie już w nim udziału…