Fury wniósł na wagę 25 kg więcej od Usyka. Zapowiadał, że sprawi mu dużo bólu, brutalnie go znokautuje i zakończy jego karierę. Między linami w Rijadzie nic takiego nie miało jednak miejsca. "Król Cyganów" ani przez moment nie zagroził obrońcy tytułu, a w partii szachów, jakiej byliśmy świadkami, po prostu nie miał większych szans ze znakomitym Ukraińcem. Ostatecznie wszyscy trzej sędziowie byli zgodni i wypunktowali 116-112 na korzyść Usyka.
Fury po rewanżu z Usykiem: dostał od sędziów przedwczesny prezent pod choinkę!
Fury rzecz jasna z takim werdyktem nie mógł się pogodzić. Do ringu wyszedł w stroju świętego Mikołaja, a po wszystkim także nawiązał do świątecznej tematyki.
- Znów po ostatnim gongu myślałem, że zrobiłem wystarczająco dużo, aby zwyciężyć. Według mnie wygrałem obie walki. Usyk dostał od sędziów przedwczesny prezent pod choinkę! - wypalił na konferencji prasowej.
Usyk, w przeciwieństwie do Fury'ego, o rywalu wypowiedział się w samych superlatywach.
- Fury to znakomity zawodnik i świetny rywal. To były niesamowite 24 rundy mojej kariery. Mam dla niego dużo szacunku, bo to naprawdę trudny i twardy przeciwnik, dzięki któremu stałem się jeszcze mocniejszy. Co do przyszłości, wciąż jest we mnie ta pasja i ogień, więc zapewne zobaczycie mnie jeszcze w ringu, ale teraz wyłączam telefon i pędzę do rodziny, bo dawno się z nimi nie widziałem - przyznał niepokonany Ukrainiec.
Fury o sztucznej inteligencji: kur**, je*** te komputery, liczy się człowiek
Jak już wspomnieliśmy wszyscy trzej arbitrzy przyznali wygraną Usykowi, ale pojedynek ten sędziowała także... sztuczna inteligencja. AI wypunktowała 118-112 dla Ukraińca, jednak aż dwie rundy jej zdaniem były remisowe. To się bardzo mocno nie spodobało Fury'emu.
- Kur**, je*** te komputery, liczy się człowiek. Powinno być więcej pracy dla ludzi, mniej dla komputerów. No i je*** też samochody elektryczne - podsumował w swoim stylu "Król Cyganów".