Przez długi czas Łaszczyk uchodził za jednego z najbardziej utalentowanych polskich pięściarzy. W 2012 roku pokonał wówczas szerzej nieznanego Tevina Farmera, który aktualnie jest mistrzem świata IBF wagi superpiórkowej. Jego kariera nie ruszyła jednak z kopyta, a z powodu zawirowań pozaringowych na przełomie lat walczył bardzo rzadko. Od wygranej z Piotrem Gudelem w październiku 2016 roku stoczył zaledwie trzy pojedynki, a gdy nie boksował pracował nawet jako... brukarz.
"Szczurek" chce jednak przywrócić karierę na właściwe tory, a walka z Jegorowem jest tego potwierdzeniem. Ukrainiec z 23 zawodowych pojedynków, aż 20 wygrał (10 przed czasem), a we wrześniu dostał walkę o mistrzostwo Europy wagi junior piórkowej. Po 12. rundach musiał uznać wyższość Luki Rigoldiego.
- Łaszczyk podczas pobytu w USA szedł do przodu, cały czas. Pokonał w 2012 roku m.in. Tevina Farmera, aktualnego mistrza świata, choć jeszcze wtedy nieznanego. Ostatnią poważną walkę jednak Polak stoczył w 2015 roku z Oscaurisem Friasem. Od tego czasu stoczył zaledwie pięć walk w ciągu czterech lat i dodatkowo jak dla niego z wątpliwej klasy rywalami z łącznym bilansem 47-85-9. Grupa MB Promotions wspólnie z Kamilem popracują, aby powrócić na odpowiednie tory. Wygrana z czwartym w rankingu EBU Oleksandrem Yegorovem z pewnością zapewni "Szczurkowi" powrót do gry o najwyższe cele - ocenia organizator Mateusz Borek z grupy MB Promotions. Starcie zostało zakontraktowane na osiem rund w kategorii piórkowej.
Bilety na galę MB Promotions w Dąbrowie Górniczej do nabycia na www.ebilet.pl