Gołota - Nicholson. To już koniec kariery Andrzeja Gołoty

2014-10-25 17:52

Były wspaniałe wzloty i bolesne upadki. Chociaż Andrzej Gołota nigdy nie zdobył mistrzostwa świata, to właśnie dla jego walk miliony Polaków zarywało noce. W sobotę po raz ostatni wyjdzie do ringu. Jego rywalem w pokazowym pojedynku będzie Danell Nicholson, którego już raz pokonał w 1996 roku.

Jego kariera to były - jak to w życiu - wzloty i upadki. Można go było kochać po zdobyciu olimpijskiego brązu w Seulu, wspaniałych walkach z Riddickiem Bowe'em czy Johnem Ruizem i Chrisem Byrdem, w których został według nas oszukany przez sędziów i pozbawiony mistrzostwa świata (ciekawe, czy na przykład na przegraną z Ruizem, którego miał dwa razy na deskach, nie wpłynął fakt, że przed walką odrzucił propozycję Dona Kinga, żeby jego menedżerem został syn Dona?). Można też było z niego szydzić po błyskawicznej przegranej z Lewisem, biciupo jajach Bowe'a czy poddaniu się Tysonowi.

Gołota - Nicholson. Kto jeszcze wystąpi na gali?

My wybieramy pierwszy wariant. Jesteśmy wdzięczni Gołocie za wszystkie wzruszenia (dobre i złe), jakich nam dostarczył, za wielkie emocje, za specyficzne poczucie humoru, za dobre serce (żeby szybko wspierać potrzebujących, jego promotor Ziggy Rozalski proponował nawet dziennikarzowi "Super Expressu" przewiezienie do Polski czeku na 100 tys. dolarów od Gołoty).

Andrzej, dziękujemy i życzymy Ci szczęścia.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze