O ekspansji Gromdy mówiło się już od dawna, ale wiele wskazuje na to, że za słowami pójdą wkrótce czyny. Mateusz Borek, współwłaściciel federacji, podczas losowania i ważenia przed ostatnią galą zdradził, że są prowadzone rozmowy m.in. z telewizją amerykańską.
- Nasz projekt rośnie w siłę, staje się coraz piękniejszy. Zostaliśmy zauważeni w wielu krajach. Ostatnio otrzymaliśmy propozycję współpracy z USA, jesteśmy na etapie rozmów. Zastanawiamy się w jaki sposób to sformatować - czy miałyby być to walki Polska vs USA, czy może sięgniemy po zawodników wywodzących się z poloni amerykańskiej. Niewykluczone, że Gromda zawita także na piękne plaży i do kasyn w Monte Carlo - powiedział Borek.
Już po gali postanowiliśmy dowiedzieć się w tej sprawie czegoś więcej. Okazało się, że pojawiły się już konkrety.
Iskrzy między Szpilką i Różańskim! "Zrobisz to przez reklamówkę jak gościowi na kadrze"
- Podczas gali pisał do mnie kumpel milioner z Monte Carlo. To jedno z miejsc, gdzie rozpuściliśmy swoje wici. On postara się pewne historie zorganizować. Napisał mi, że jest umówiony z inwestorami, Rosjanami oraz kasynami. Dodał też, że stawia after party w Twidze, czyli klubie, gdzie nie jest najtaniej w Monte Carlo - dodał Borek.
Kolejna gala odbędzie się jednak jeszcze w Polsce. Federacja zamierza wrócić po wakacjach - we wrześniu lub październiku. Wtedy też zobaczymy długo wyczekiwany finał, w który o 100 tysięcy złotych zmierzą się Wasyl Halycz oraz Tomasz Gromadzki.
Król jest jeden! 70 tysięcy kibiców i wygrana Canelo. Kosmiczna runda!