Brytyjczyk wygrał ostatnio z Paulem Malignaggim. Teraz jego ludzie rozmawiają z dwoma rywalami. W grę wchodzi oczywiście pogromca Oscara De La Hoya – Manny Pacquiao i Floyd Mayweather Junior. Ten drugi ma zamiar wrócić do bosku, a Hatton ma z Amerykaninem rachunki do wyrównania. Rok temu w grudnia doznał bowiem z jego rąk pierwszej porażki na zawodowych ringach.
Kolejny pojedynek Hattona miałby odbyć się w maju, jednak Anglik nie chce walczyć w Las Vegas. Tam właśnie obił go Mayweather i chociaż Hatton przełamał „kompleks” Las Vegas po wygranej z Malignaggim, wolałby walczyć na Wyspach. W grę wchodzą stadiony piłkarskie. Walka mogłaby odbyć się albo na nowym Wembley w Londynie, albo na Millenium Stadium w walijskim Cardiff.