- Słyszałam, że już chora byłaś. Z bakteriami jakimiś - krzyczała za kulisami Jędrzejczyk w stronę Kowalkiewicz. To mistrzyni zaatakowała pretendentkę. Tak jak podczas konferencji prasowej, tak jak podczas ważenia. Kowalkiewicz głównie stała i patrzyła na popis naszej najlepszej obecnie zawodniczki MMA. - Pójdziesz do piachu ze swoimi marzeniami. Trzeba mieć charakter i osobowość, a nie być jak chorągiewka - to kolejny urywek mało przyjemnego monologu. Monologu, bo Kowalkiewicz, chociaż to ona będzie debiutować w walce o taką stawkę, wydaje się zachowywać więcej spokoju oraz powagi. Ona chce walczyć. Mistrzyni woli robić show.
A triumfować i tak będzie ta, która zejdzie z ringu o własnych siłach. Nagranie z awantury od 5 minuty i 37 sekundy.