Joanna Jędrzejczyk decyzją sędziów pokonała Karolinę Kowalkiewicz w walce o pas UFC w wadze słomkowej. Ci punktowali 49:46 dla "JJ", choć w czwartej rundzie nie wiele brakowało, a pretendentka do tytułu wygrałaby tę walkę, ponieważ zadała kilka mocnych ciosów, po których Jędrzejczyk mocno się zachwiała. - Nie ucierpiałam tak bardzo, "wyłączyło mnie" na sekundę. Czułam, że kontroluję przebieg wydarzeń. Jestem bardzo zadowolona z tego, że Karolina i inni polscy zawodnicy dołączyli do UFC. Dziewczyny z naszego kraju są najtwardsze na świecie. Jestem pokorna i skoncentrowana na pracy, każdego dnia podejmuję wyzwanie. Właśnie dlatego ciągle jestem na szczycie - skomentowała na gorąco 29-latka.
Po walce Joanna Jędrzejczyk ze złamanym nosem udała się do szpitala. To efekt ciosów wyprowadzonych przez Karolinę Kowalkiewicz w czwartej rundzie, kiedy posłała prawy krzyżowy oraz trafiła rywalkę łokciem. - Z tego co wiem, ona ma złamany nos i dosyć duże obrażenia na buzi. Jest też bardzo spuchnięta - mówiła 31-latka.