Sahibeddine (na co dzień jest nauczycielem, zajmuje się reedukacją młodocianych przestępców) zaimponował niewiarygodną odpornością na ciosy. Z uśmiechem na ustach przyjmował dziesiątki mocnych uderzeń Polaka, ale w końcu załamał się pod lawiną uderzeń Jonaka.
- A teraz robię sobie przerwę od boksu aż do października, bo żona spodziewa się dziecka - zdradził dziennikarzom szczęśliwy Jonak.