Anthony Joshua, Joseph Parker

i

Autor: Nick Potts Anthony Joshua, Joseph Parker

Anthony Joshua spotkał ścianę. Joseph Parker przegrał dopiero na punkty

2018-03-31 2:51

Anthony Joshua nie ma już czystego bilansu walk, zwycięstw i nokautów. Brytyjczyk podczas sobotniej gali w Cardiff pokonał Josepha Parkera, ale pierwszy raz w zawodowej karierze nie dopisał do swojego rekordu kolejnego znokautowanego przeciwnika. Nowozelandczyk postawił bowiem trudne warunki i wytrzymał na ringu pełne 12 rund.

To miał być szalony bój. Dwóch killerów, ringowych morderców miało szybko rozstrzygnąć ten bój. Faworytem wydawał się Anthony Joshua. Większy, silniejszy, lepiej wyszkolony. Joseph Parker w starciu z Brytyjczykiem miał tylko walczyć o przetrwanie.

Zaczęło się jednak zaskakująco. Parker w pierwszych rundach zdominował zagubionego AJa. Unikał lewego prostego, nie pozwalał pięściarzowi z Wysp wykorzystać atutu potężnego sierpowego, a sam, dzięki umiejętnej pracy nóg i szybkim kombinacjom ciosów, zdobywał kolejne punkty. Podobny styl miał jednak wadę. Był wyczerpujący, a to w końcu musiał wykorzystać spokojny jak nigdy Joshua.

Joshua gdy już trafił, już ustawił sobie przeciwnika, zdominował wydarzenia na ringu. Parker "puchł" na twarzy i zwalniał. W piątej rundzie Nowozelandczyk rzucił się jeszcze na rywala, ale gdy ten sparował atak, a po chwili przeszedł do kontry i niemal wyłączył przeciwnikowi prąd podbródkowym, zawodnikowi z Nowej Zelandii wyraźnie zabrakło odwagi, by dalej kontynuować odważną strategię.

Joshua, chociaż rywala zdążył sobie ustawić, nie dał rady znokautować Parkera i pierwszy raz w profesjonalnej karierze zakończył pojedynek zwycięstwem nie przez nokaut, a na punkty. Sędziowie nie mieli jednak wątpliwości i jednogłośnie przyznali triumf Brytyjczykowi.

Najnowsze