- Czuję się fenomenalnie. Spełniły się moje marzenia. Teraz chcę walczyć z Joanną Jędrzejczyk. Jestem na to gotowa. Ona powiedziała niedawno, że nie walczę na jej poziomie. Teraz jestem już gotowa. Też jesteś gotowa? - mówiła Polka na gorąco po triumfie nad Namajunas. Sędziowie niejednogłośnie przyznali zwycięstwo Polce, co było bodaj największą sensacją na gali UFC 201. Tym samym bowiem nasza wojowniczka szybko, bo po zaledwie sześciu miesiącach, awansowała na szczyt federacji UFC. I tym samym postawiła pod ścianą aktualnie panującą, Joannę Jędrzejczyk. Szef UFC, Dana White, oznajmił już, że do biało-czerwonego starcia dojdzie, ale na razie niewiadomo kiedy. Wspomina się nawet o walce na terenie naszego kraju. Być może w grudniu tego roku. Być może później.
Na razie jasne jest jedno. Będzie ciekawie, a panie urządzą sobie w oktagonie prawdziwą wojnę.