Urodzony w Boltonie Khan musi najpierw jednak wygrać pojedynek z Oisinem Faganem 6 grudnia. Potem musiałby trochę przytyć gdyż obecnie występuje w wadze lekkiej (do 61, 2 kilograma), natomiast by walczyć z Hattonem, noszącym wdzięczny pseudonim Zabójca, musiałby doskoczyć do kategorii junior półśredniej (do 63,5 kg). Jednak trener Khana Freedie Roach już roztacza wizję takiego pojedynku. - Po tej walce widzę szansę, by zmierzyć się z Hattonem. Ricky to bardzo solidny wojownik ale myślę, że Amir ma umiejętności by go pokonać. Khan ma warunku, by walczyć w wyższej kategorii wagowej. Przecież on ciągle dojrzewa – twierdzi Roach. Sam Hatton jeszcze nie wypowiedział się na temat ewentualnej walki z rodakiem.
Grudniowy pojedynek z Faganem będzie pierwszym, do którego Roach przygotowuje Khana. Brytyjczyk zmienił trenera po tym, jak sensacyjnie przegrał z Kolumbijczykiem Breidisem Prescottem. Khan już korzysta na zmianie trenera, gdyż Roach załatwił mu w USA treningi z Mannym Pacquiao, który trenuje pod jego okiem przed arcyważną walką a Oscarem De La Hoya (6 grudnia). - W Anglii nigdy nie miałem takich sparingów. Wiele się nauczyłem. Manny jest bardzo inteligentnym boksem i nie pozwolił, żeby taki dzieciak jak ja go za bardzo obił. Trochę oberwałem, ale nie pozostałem mu dłużny – opowiada o sparingach podekscytowany Khan.