Żona Manny'ego Pacquiao (36 l., 56-5-2, 38 k.o.) Jinkee nie oglądała zwycięstwa męża w rewanżowym pojedynku z Timothym Bradleyem (31 l., 31-1, 12 k.o.). Nie przyleciała do Las Vegas, ponieważ jest w ciąży, ma urodzić piątego potomka "Pacmana". Ale po powrocie naciskała na współmałżonka, aby kończył karierę.
- Manny nie musi już nikomu niczego udowadniać. Jest najlepszym bokserem swoich czasów. Ma 36 lat i młodszy już nie będzie - mówiła Jinkee i wtórowały jej najstarsze dzieci czempiona.
Problem w tym, że Manny nadal chce boksować i po ostatnim zwycięstwie zasugerował, iż mógłby walczyć jeszcze przez dwa lata.
