Kołodziej ma na koncie komplet zwycięstw w 26 walkach (15 nokautów). W rankingach wszystkich najważniejszych federacji jest bardzo wysoko - 5. WBC, 8. WBA, 9. IBF i 14. WBO. - Sobotnia walka ze znanym i wymagającym rywalem może dać mi kolejny awans. Promotorzy mówią, że nie mogę nawalić, bo jestem już naprawdę blisko czegoś wielkiego - mówi "Super Expressowi" Kołodziej. - Nie można spinać pośladków, trzeba wyjść do ringu i robić swoje. Widziałem kilka jego walk i wiem, czego się mogę spodziewać. To twardy gość, zawsze świetnie przygotowany, ma fundację zachęcającą do zdrowego trybu życia, więc sam też na pewno dobrze się prowadzi...
John McClain raz już walczył z Polakiem - w 1994 roku w pierwszej rundzie znokautował Przemysława Saletę (42 l.). Później boksował ze zmiennym szczęściem (25 zwycięstw, 8 porażek). Był też najpierw trenerem i menedżerem, a później mężem Laili Ali (33 l.), najmłodszej córki legendarnego Muhammada Alego. Małżeństwo przetrwało pięć lat (2000-2005), teraz Laila jest żoną byłego gracza futbolu amerykańskiego - Curtisa Conwaya (39 l.).
- Jestem świetnie przygotowany, czuję siłę w łapach - mówi Kołodziej, który trzy ostatnie walki wygrał przed czasem, choć miał bardzo mocnych rywali (w sumie mieli na koncie 106 wygranych pojedynków!). - Teraz też zrobię wszystko, żeby znów wygrać przez nokaut. Nawet, jeśli sprawię tym przykrość Muhammadowi Alemu - uśmiecha się "Harnaś".