Krzysztof Głowacki znokautował rywala! Szybkie zwycięstwo Polaka [WIDEO]

2017-10-01 17:35

Krzysztof Głowacki podczas World Boxing Super Series w Rydze był murowanym faworytem w starciu z Leonardo Bruzzese. Argentyńczyk nie miał okazji walczyć z tak doświadczonym rywalem jak Głowacki. I widać było to na ringu. Polak od pierwszej rundy narzucił swoje warunki. Nokaut był tylko kwestią czasu. Nadszedł w piątej rundzie.

Polak, czwarty pięściarz wg. rankingu boxrec.com, chciał bić się o pasy mistrzowskie. Jako rezerwowy mógł jednak tylko czekać, a w Rydze, by się nie nudził, zmierzył się z 34-letnim Włochem, o którym nawet Fiodor Łapin, trener polskiego boksera, nie miał zbyt wiele do powiedzenia.

Włoch to anonimowa postać w świecie boksu. Potwierdził to podczas walki z Krzysztofem Głowackim. To nie była różnica jednej klasy. Starcie wyglądało tak jakby Bruzzese po raz pierwszy wyszedł na ring. Od początku pojedynku widać było, kto jest byłym mistrzem świata. Ciosy Główki dochodziły raz po raz do głowy Argentyńczyka. Polak zadawał również sporo ciosów na korpus. Bruzzese nie był w stanie odpowiedzieć żadnym atakiem. W ringu starał się jedynie klinczować.

Argentyńczyk z włoskim paszportem tak naprawdę, już po czterech rundach wyglądał tak jakby chciał zejść z pola walki. Na jego nieszczęście musiał wyjść do kolejnego starcia. Piąta runda okazała się ostatnią. Bruzzese został posłany na deski dwa razy. Za pierwszym razem zdołał się jeszcze podnieść i sędzia dopuścił go do dalszej walki. Po chwili potężny prawy sierpowy Głowackiego wylądował na szczęce Argentyńczyka, a ten padł po raz drugi. Mimo że rywalowi Polaka udało się stanąć na nogi, sędzia przerwał rywalizację. Tym samym, polski pięściarz odniósł swoje 29. zwycięstwo w karierze.

Najnowsze