Paweł Nastula

i

Autor: East News

KSW 29. Nastula: Zleję Pudzianowiego, a w nagrodę najem się ciasteczek [WYWIAD]

2014-12-01 19:41

Już tylko pięć dni zostało do gali KSW 29. Wielkim hitem w Kraków Arenie będzie starcie wagi ciężkiej, na które kibice czekają od wielu lat. Mistrz olimpijski w judo Paweł Nastula (44 l.) skrzyżuje rękawice z pięciokrotnym mistrzem świata strongmanów - Mariuszem Pudzianowskim (37 l.).

"Super Express": - Do walki został niecały tydzień, więc główna część przygotowań za panem. Było ciężej, niż się pan spodziewał?

Paweł Nastula: - Było ciężko, bo podszedłem do tych przygotowań bardzo poważnie, żeby nie okazało się, że czegoś mi w klatce zabrakło. Nie miałem przestojów z kontuzjami, wykonałem w pełni plan i z tego się cieszę najbardziej, bo w moim wieku różnie bywa. Ciało może odmówić posłuszeństwa.

To prawdziwe kocice! SEKSOWNE ring girls KSW [ZDJĘCIA]

- Nie było momentu, że chciał pan rzucić wszystko w cholerę i dać sobie spokój?

- Nie było, była tylko mobilizacja i duża chęć pokazania się z jak najlepszej strony.

- By mieć lepszą kondycję, odstawił pan nawet słodycze, a podobno było o to trudno.

- Tak, i było to dużym wyzwaniem. Pracowałem bardzo profesjonalnie, tak jak wtedy, gdy szykowałem się do igrzysk olimpijskich czy mistrzostw świata w judo. Od trzech miesięcy przestrzegam diety i już po miesiącu odczułem różnicę. Lubię wszystkie słodycze - czekolady, ciastka, a szczególnie ptasie mleczko. Potrafiłem zjeść opakowanie w 10 minut.

Tybura o KSW 29: Nastula to wciąż mocny zawodnik [WIDEO]

- To może wygraną uczci pan słodyczami zamiast lampką szampana?

- Oczywiście, taki jest plan. Już zapowiedziałem żonie Joannie, żeby kupiła mi z 10 ciastek, które zjem po walce. Pogrzeszę dwa lub trzy dni i wracam do diety.

- Mówi pan, że Pudzianowskiemu brakuje pokory. Dlaczego?

- Wszyscy widzimy przecież, jak się zachowuje. Brakuje mu jej i to nic nowego.

KSW 29. Gdzie i jak oglądać w Pay Per View? Ile kosztuje transmisja?

Data publikacji: 2014-11-30 11:46:05

- Można odnieść wrażenie, że trochę śmieszy pana to, że Pudzianowski na równi stawia swoją karierę w sportach siłowych z pańską w judo.

- A tego nie można porównać i potwierdzi to każdy, kto się interesuje sportem. Nie zabieram mu tego, co zdobył, bo to też duży wyczyn. Ale nie do końca szanuję go jako człowieka. Kilka razy nie zachował się dobrze, a ja przez niego nie mogłem skorzystać z kilku sytuacji, bo mówiło się, że "Pudzian" to wielka gwiazda i nikt się nie będzie ogrzewał w jego blasku. Bywało tak, że jeśli on był na jakiejś imprezie, to nie mogłem być tam też ja. Teraz to się wreszcie zmieni.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze