Pas należy do Rodriguesa. Brazylijczyk odebrał go Karolowi Bedorfowi, obijając byłego mistrza jak worek treningowy.
- Rozpocząłem swoje panowanie, wygrywając z Bedorfem, i chcę panować jeszcze dłużej niż on. Chciałbym przejść na emeryturę jako mistrz KSW - deklaruje Rodrigues.
Zapowiada się pasjonujące starcie, bo obaj wojownicy to mistrzowie walki w stójce.
- Fernando przypomina mi mnie, jak miałem dwadzieścia parę lat i walczyłem w tajskim boksie - mówi "Różal". - Mam nadzieję, że będzie chciał mnie ubić, bo ja na pewno będę chciał ubić jego. Wierzę, że da mi taką walkę, o jakiej marzę, i albo któryś z nas wygra przed czasem, albo padniemy obaj z wyczerpania.
Znany z efektownych tatuaży Różalski to satanista. - Dlatego już jest na gorszej pozycji, bo mój Bóg jest dużo mocniejszy od niego - przekonuje Rodrigues, żarliwy katolik. - To będzie walka między ciemnością a jasnością i to jasność zatriumfuje!
Bilety można wciąż kupować na portalu ebilet.pl.