"Super Express": - To było najdłuższe osiem miesięcy w twoim życiu?
Michał Materla: - Wbrew pozorom czas w celi mija szybko, bo każdy dzień wygląda tak samo. Na szczęście to już za mną, brakowało mi tej całej otoczki związanej z walką i cieszę się, że niedługo znowu wejdę do klatki.
- Na jakim etapie jest twoja sprawa?
- Jest w toku, ale tym zajmują się moi adwokaci. Wyszedłem na wolność i na razie nie przyszło do mnie żadne pismo, więc czas pokaże. Nadal twierdzę, że jestem niewinny, i czuję się pokrzywdzony.
- Jak wyglądały treningi w celi?
- Były intensywne. W trakcie kariery cały czas się szkoliłem, czerpałem wiedzę od różnych trenerów i to była dobra baza, by ułożyć sobie trening za kratami. Nie lubię monotonii, więc każdego dnia ćwiczyłem coś innego. Głównie były to pompki na sto różnych sposobów.
- To prawda, że w więzieniu przeczytałeś pierwszą książkę w życiu i była to biografia Mike'a Tysona?
- Dużo osób zarzucało mi ułomność z tego powodu, ale po prostu nie lubię czytać książek, bo nie potrafię się skoncentrować na tym, co przeczytałem wcześniej. Tyson prowadził zwariowane, ciekawe życie i szybko się czytało.
- W niedzielę zobaczymy starego dobrego Materlę?
- A może będzie nowy, świeży Michał? Z walki na walkę chcę być coraz lepszy i chcę wygrywać w coraz bardziej spektakularny sposób. Mój rywal jest doświadczony i wszechstronny, dlatego myślę, że damy dobrą walkę.
Transmisja gali KSW 40 w systemie PPV (40 zł) w Cyfrowym Polsacie, sieciach kablowych oraz na www.kswtv.com.