Obraz walki przekroczył wyobrażenia wszystkich fanów. Wydawało się, że zawodnicy nie dotrwają do drugiej rundy i wszystko zakończy się w pierwszych pięciu minutach. W pewnym momencie wydawało się, że tak rzeczywiście będzie. Popek szybko przeszedł do ataku i był bliski znokautowania swojego rywala. Tomasz Oświeciński przetrwał jednak ten napór.
Okazało się to kluczem do sukcesu. Raper był niesamowicie wyczerpany po swoich licznych atakach. Wykorzystał to "Strachu", który w drugiej rundzie przejął inicjatywę. W parterze to on zajął pozycję dominującą i zaczął okładać ciosami głowę Popka. Ten w pewnym momencie przestał się bronić i sędzia przerwał walkę.
Obaj wojownicy byli wyczerpani. Przez długie minuty nie podnosili się z desek. Tomasz Oświeciński jeszcze przez wiele chwil musiał głęboko oddychać, aby dojść do siebie. Dużo gorzej wyglądała sytuacja Popka, który tuż po zakończeniu rywalizacji nie był wstanie o własnych siłach opuścić klatki i musiał udać się prosto do lekarza.
Zobacz również: KSW 42: Michał Materla kolejną gwiazdą gali w Łodzi! [WIDEO]