Silva w Warszawie wylądował w niedzielę i już na lotnisku prowokował Materlę. - Tym razem urwę ci głowę - zapowiedział w rozmowie z "Super Expressem".
Polak tylko się uśmiecha, słysząc takie deklaracje. - W ringu pokażę zimny profesjonalizm i zimną krew. A w odpowiednim momencie ruszę do natarcia. Przemówią za mnie pięści, a takie gadanie Silvy świadczy tylko o jego słabości. Widać chłopak musi się dowartościować - ucina Materla. - W drugiej walce przysnąłem, trafił mnie i znokautował. Takie jest MMA i nie róbmy z tego tragedii. Teraz się to nie powtórzy - dodaje Polak, który do walki przygotowywał się m.in. w USA, w American Kickboxing Academy.
Saleta kontra Adamek! Może dojść do wielkiego starcia na koniec kariery "Górala". Będzie hit jak Gołota vs Saleta?
- Tam miałem obóz kondycyjny. Lubię takie wyjazdy, bo wtedy tylko się je, śpi i trenuje. Nic nie zaprzątało mi tam głowy. Dlatego o formę jestem spokojny - zapewnia mistrz KSW wagi średniej.
Pas KSW będzie stawką sobotniej walki. - Jestem mistrzem, ale do tego starcia podchodzę tak zdeterminowany, jakbym to ja musiał mu odebrać pas - mówi Materla.
Wojownicy po raz kolejny staną oko w oko w piątek, podczas oficjalnego ważenia przed galą. Obędzie się ono o godzinie 12 na Torwarze i będzie otwarte dla kibiców.
- Jeśli Silva przekroczy granice i obrazi kogoś z moich bliskich, to może się okazać, że będziemy mieli walkę jeszcze przed sobotą - zapowiada Michał.