- Są tylko dwie opcje. Kliczko może zgodzić się na testy antydopingowe przed i po walce, udowadniając, że jest czystym, prawdziwym mistrzem lub dalej unikać badań, co będzie oznaczać, że wspomaga się niedozwolonymi środkami – mówi Bułgar, który sam od dawna przechodzi dokładne testy przed wszystkimi walkami.
Zobacz też: Krzysztof Włodarczyk kłóci się o pieniądze. Może stracić tytuł mistrza świata!
Kliczko godzi się jedynie na obowiązkowe badania po walce, odrzuca natomiast wyrywkowo przeprowadzane testy krwi w trakcie przygotowań. Regulamin jest po stronie mistrza - wyrywkowe testy są jedynie kosztownym dodatkiem, który nie jest wymagany przez Niemiecką Komisję Bokserską BDB.
Noszący wiele mówiący pseudonim "Doktor Stalowy Młot" Władimir Kliczko panuje na tronie wagi ciężkiej od kwietnia 2006 roku, kiedy zdobył tytuły mistrzowskie federacji IBF i IBO. W kolejnych latach bronił swych trofeów aż 16 razy i po drodze dorzucał kolejne cenne pasy (WBO w 2008 roku oraz WBA Super w 2011).
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail