Kuziemski bije się z bandytą

2009-08-21 9:49

Aleksy Kuziemski (32 l.) jutro stanie przed życiową szansą. W Budapeszcie stoczy walkę o mistrzostwo świata WBO w wadze półciężkiej. Na jego drodze do wymarzonego tytułu stoi Niemiec Juergen Braehmer (31 l.), który połowę kariery zmarnował, siedząc w więzieniu za rozbój i pobicie.

Juergen Braehmer (31 l.) to bez wątpienia wielki talent, jeden z najlepszych niemieckich bokserów ostatnich lat. Jutro stanie do drugiej najważniejszej walki w życiu. Pierwszą stoczył w październiku 2002 roku na ulicy w Hamburgu. Wygrał przez nokaut, a w nagrodę... spędził 2,5 roku w więzieniu. Sąd nie miał wątpliwości. Bokser był na zwolnieniu warunkowym (po 2 latach za kratami za rozbój), prowadził samochód, nie mając prawa jazdy, spowodował wypadek, a kiedy poszkodowany chciał wezwać policję - pobił go. To na 2,5 roku zatrzymało karierę Niemca.

O tymczasowe mistrzostwo świata WBO

Teraz Braehmer zmierzy się z Aleksem Kuziemskim w pojedynku o tymczasowe mistrzostwo świata WBO w wadze półciężkiej. Polski bokser zupełnie jednak nie interesuje się więzienną przeszłością rywala.

- Co mnie to obchodzi, że on siedział w pudle? - pyta Kuziemski. - Dla mnie on równie dobrze może mieć podwójne dożywocie, jak i ukończone seminarium duchowne. Ważne jest tylko to, co potrafi w ringu. Ja zamierzam udowodnić, że potrafię więcej!

Sędziowie raczej nie będą po jego stronie

Kuziemski zdaje sobie sprawę, że o zwycięstwo nie będzie łatwo. I on, i Braehmer są zawodnikami niemieckiej grupy Universum, która organizuje budapeszteńską galę. - Sędziowie raczej nie będą po mojej stronie, żeby wygrać, muszę pokazać znacznie więcej niż mój rywal - analizuje Polak. - Ale jestem w znakomitej formie, czuję się świetnie. I zrobię wszystko, żeby przywieźć ten pas do domu.

Kuziemski jest dopiero szóstym polskim bokserem, który walczy o mistrzostwo świata. Trzem udało się sięgnąć po tytuły (Dariusz Michalczewski, Tomasz Adamek, Krzysztof Włodarczyk), a dwóch przegrało mistrzowskie pojedynki (Andrzej Gołota, Maciej Zegan). Pięściarz z Białegostoku zapowiada, że on swojej szansy nie zmarnuje.

Najnowsze