Mamed Khalidov

i

Autor: ART SERVICE / SUPER EXPRESS Mamed Khalidov

Okropne przeżycia

Mamed Khalidov wypalił o propagandzie w telewizji. Ciarki przechodzą po jego wyznaniu. To nie mieści się w głowie

2024-02-13 10:03

Mamed Khalidov to niekwestionowana legenda polskich sportów walki. Choć zawodnik urodził się w Groznym, w młodym wieku wyemigrował do kraju nad Wisłą, a wszystko po wybuchu wojny w Czeczenii. Khalidov na własnej skórze odczuł, jak okropnym zjawiskiem jest konflikt zbrojny i jakie niesie za sobą konsekwencje. Choć legendarny wojownik rzadko wraca do tego etapu w swoim życiu, teraz opowiedział nieco więcej o zachowaniu Rosjan w tamtych chwilach.

Khalidov o propagandzie w telewizji. Szczere wyznanie

Mamed Khalidov z Polską związany jest od wielu lat i sam zawodnik nie ukrywa, że jest bardzo związany z naszym krajem, który stał się dla niego domem. Historia zawodnika z Groznego mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby nie wojna, która wybuchła w 1994 roku. Wówczas Rosja najechała Czeczenię, która próbowała stworzyć własne państwo. Konflikt był niebywale krwawy i doprowadził do śmierci tysięcy osób, a także do emigracji Czeczenów. Wśród uciekających przed wojną znalazł się właśnie Khalidov, który przez pewien czas mieszkał w Rosji, a następnie uciekł do Polski.

Bolesne wyznanie Khalidova. Widział to na własne oczy

Khalidov rzadko wraca w wywiadach do tamtych chwil, ale teraz zrobił pewien wyjątek w podcaście "WojewódzkiKędzierski". Khalidov zwrócił uwagę na propagandę w rosyjskiej telewizji, która jego zdaniem była najgorszym objawem tamtego okresu. - Najgorsza była propaganda w telewizji rosyjskiej. Czczeni byli mordowani. Z miliona ludzi zginęło 300 tysięcy. 30 procent ludności czeczeńskiej zostało wyciętej. A w TV rosyjskiej pokazywano Czeczenów tylko w złym świetle - wyjawił legendarny zawodnik MMA.

Khalidov o stosunku do Rosjan

- Propaganda powodowała, że większość Rosjan było źle nastawionych do nas - dodał. Khalidov wyjawił również, jaki ma stosunek do samych Rosjan. - W miejscowości, w której mieszkałem, mieliśmy sąsiadów, normalnych ludzi, Rosjan. Do dziś zajeżdżam do tej wioski. To są znakomici, normalni ludzie. Dziś nie będę określał Rosjan, stawiał na nich krzyżyk, koniec, że wszyscy Rosjanie są źli - ocenił Khalidov.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze