Noc nokautów na GROMDA 19. Krew lała się strumieniami
Gala GROMDA 19 przeszła do historii jako jedna z najbardziej krwawych i najszybszych w historii organizacji. "Słomka" wywalczył sobie prawo do pojedynku z Mateuszem "Don Diego" Kubiszynem w walce o pas mistrzowski podczas jubileuszowej GROMDY 20, jednak zanim do tego doszło, widzowie mieli okazję zobaczyć masę naprawdę krwawych i brutalnych pojedynków.
ZOBACZ TEŻ: Jeden z najbrutalniejszych nokautów w historii GROMDA! Stracił prawie litr krwi, okropny koniec walki
Zwycięzca turnieju głównego GROMDA 19, Patryk "Chacia" Chacia już w swojej pierwszej walce pokazał, że ma naprawdę silne ciosy, które są w stanie nie wyłączyć rywala, ale przede wszystkim sieją olbrzymie spustoszenie w jego organizmie.
Twarz rozbita na miazgę! Brutalny nokaut na gali GROMDA 19
Piotr "Łapa" Łapuć, który jest jednym z weteranów gal GROMDA, a także był jednym z faworytów do wygrania całego turnieju, ring musiał opuszczać w eksporcie medyków z rozkwaszoną twarzą i strużkami krwi na całym ciele.
Potężne ciosy rywala sprawiły, że w pewnym momencie Łapuć przyklęknął na środku ringu i próbował ręką zatamować krwawienie z nosa. To było jednak tak potężne, że płyn przeciekał mu przez palce i niczym woda z kranu zalewał matę ringu 4 na 4 metry.
Sędzia musiał przerwać tę walkę już pod kilkudziesięciu sekundach widząc, w jakim stanie jest Łapa. Chacia w kolejnej walce, równie szybko rozprawił się z kolejnym przeciwnikiem, a na koniec pokonał "Mania" w finale turnieju, wygrywając całe zawody niemalże bez szwanku.